Stołeczni strażnicy to prawdziwa maszynka do zarabiania pieniędzy. Pokazują to statystki, które otrzymał radny Jarosław Krajewski (31 l.) od władz Ratusza. Według nich w ciągu ostatnich 🔹 Alternatywa dla działalności gospodarczej i Sp. z o.o. w Polsce! 🔹 Czy wiesz, że istnieje sposób na prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce, który… In April's Forbes (https://lnkd.in/dK2P_bYB) you will find a important article for us.It was a great opportunity for Rodzaje botów do handlu kryptowalutami. 12 botów (Grid, Leveraged Grid, Margin Grid, Infinity Grid, Reverse Grid, Leveraged Reverse Grid, Dollar-Cost Averaging, TWAP, Trailing Take Profit oraz Spot-Futures Arbitrage) Wsparcie dla wymiany. 7 giełd (Okex, Huobi, Upbit, HitBTC) oraz Bitmex już wkrótce. Idealny dla. „To maszynka do zarabiania pieniędzy” W aplikacji Newsweek dostęp do wszystkich treści z wydań Newsweeka. Dostęp do różnych treści: podcasty, wideo, opinie. Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. lut 10 2016 Tytuł jest prowokujący, ale niektórzy myślą, że tak naprawdę jest. Są nawet organizowane drogie kursy na temat inwestowania na foreksie, w których wmawia się ludziom, że przeciętna sprzątaczka może zostać milionerem pracując po kilka godzin na dzień. Wystarczy, że będzie się trzymać zasad sprawdzonego systemu gry na tym rynku, który oczywiście zostanie jej sprzedany jako pakiet przyszłego szczęścia. Niestety rzeczywistość jest brutalna, nie ma cudownych systemów zarabiających przez cały czas. Po drugie statystyki są okrutne, po pierwszym roku przynajmniej 80% operujących na rynku forex traci cały zainwestowany lub niezainwestowany kapitał a w dłuższym terminie zarabia może jakiś nikły procent. Kto tak naprawdę zarabia? Zarabiają platformy transakcyjne w tym ludzie obsługujący ten biznes i organizatorzy cudownych czasami dostaje propozycje finansowe, abym bardzo aktywnie naganiał zwykłych zjadaczy chleba do inwestowania – spekulowania na tym rynku. Dla mnie jest to trochę nieetyczne!? Może jestem starej daty… To tak jakbym namawiał przeciętnego kierowcę, aby brał w wyścigu bolidów, a dla dodania odwagi nafaszerowałbym go zdaniem rynek ten jest tylko dla nielicznych, którzy potrafią zaakceptować bardzo duże ryzyko i mają spore doświadczenie na rynku. Jeśli chodzi o ryzyko, to mam tu na myśli dźwignię finansową w postaci mechanizmu pozwalającego lokować większe pieniądze niż się posiada. Ten lewar może przynieść niebotyczne zyski, ale najczęściej jest walcem który rozjeżdża nieświadomych uczestników rynku. Sam znałem osobiście kilku śmiałków, którzy w ten sposób próbowali zarabiać na codzienny chleb i niestety przeczytałem niedawno wywiad z pewnym mecenasem, który próbuje pomóc ofiarom, którzy zostali pozbawieni oszczędności życia przez grę na foreksie. Stwierdził on, że lepiej obstawiać zakłady konne na Służewcu niż wchodzić na ten rynek. Cała różnica polega na tym, że wielka instytucja finansowa operująca na foreksie może wpływać na wynik tego zakładu i w ten sposób pozbawiając nas równych szans. Są to bardzo mocne słowa i jest tym część te potwierdza „czarny czwartek” 13 stycznia 2015 r, kiedy nastąpił tzw. krach na franku szwajcarskim. Wtedy okazało się, że zlecenia stop-loss chroniące przed nadmierną stratą nie zadziałały a „najpłynniejszy rynek świata” był zupełnie niepłynny. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że niektóre firmy brokerskie odrzucały zlecenia lub realizowały je z opóźnieniem albo po kursie wysoce niekorzystnym dla klienta. Były też przypadki, że zlecenie zostało wykonane prawidłowo, a kolejnego dnia broker dochodził do wniosku, że cena powinna była być inna i już po fakcie zmieniał ją na niekorzyść klienta. Cóż, często firmy brokerskie były pośrednikami dużych banków inwestycyjnych i w ten sposób rekompensowały swoje straty przerzucając je na swoich klientów. W tej całej układance grający na foreksie jest najsłabszą stroną i żadne nawet najlepsze prawo tego w praktyce nie z tego płyną wnioski?Jeżeli ktoś nie ma pojęcia jak działają rynki finansowe typu forex, to lepiej niech trzyma się od nich z daleka. Ci, którzy jednak biorą świadomie w tej spekulacji muszą zaakceptować, że taki mamy klimat na tym rynku. Amerykanie ten niesprzyjający klimat dostrzegli i oferowanie konsumentom popularnych w naszym kraju instrumentów CFD (contract for difference) na waluty zostało u nich zakazane. Tagi: Broker, CFD, Forex, Handel walutami, Lewar, Służewiec 5 komentarzy 5 komentarzy do “Forex, maszynka do zarabiania pieniędzy?” # Marcinon 12 lut 2016 at 12:35 „Moim zdaniem rynek ten jest tylko dla nielicznych, którzy potrafią zaakceptować bardzo duże ryzyko i mają spore doświadczenie na rynku. ”Hej, bardzo przykuło moją uwagę to podświetlenie. Zgodzę się w 100 % z tym stwierdzeniem. Nie każdy może być na rynku, ale dopiero wejście w niego weryfikuję osoby. Jeżeli nie masz dobrych nerwów to nie przetrwasz zbyt długo. Za chwilę nie wytrzymasz i za wpis Warto by rozwinąć – Forex – maszynka do zarabiania pieniędzy lub ich tracenia. Bo jak się nie ma pojęcia o giełdzie, to nie ma co myśleć o zarabianiu dużych sum. Prędzej duże sumy można stracić. Dlatego większość osób woli oddać się w ręce funduszy inwestycyjnych i zamrażać swoje finanse…Konrad Zbrojewski ostatnio napisał..VIA SMS oferuje wyższą kwotę darmowej pożyczki! # Patrykon 21 mar 2016 at 16:40 Jeśli profesjonalnie podejdzie do tematu na pewno można zarobić Patryk ostatnio napisał..Co to jest PAYE? Forex jest idealnym narzędziem do zarabiania pieniędzy jeśli mamy umysł analityczny, pojęcie o walutach i zasadach funkcjonowania Forexu jak również stalowe nerwy. Jeśli nie ma się tych cech to powinno się unikać forexu, aby z dnia na dzień nie zostać bankrutem. # Tadeuszon 30 cze 2016 at 16:03 Bardzo celne wnioski i artykuł świetnie ubrany w słowa. Jakiś czas temu też zwróciłem uwagę na ten problem, ale jeszcze bardziej rozwinąłeś moją myśl Skomentuj Jedni pukają się w czoło, drudzy z zainteresowaniem słuchają, jak magiczna skrzynka z kilkoma elektronicznymi płytkami w środku może zarabiać pieniądze. Rąbka tajemnicy uchyla Robert Dulat (39 l.), który zapewnia, że jego wynalazek przynosi co najmniej kilka tysięcy złotych dochodu miesięcznie. – To bardzo szybki komputer, którego podstawą są wydajne karty graficzne. Dzięki temu w szybkim tempie można wydobywać wirtualne pieniądze – mówi wynalazca. Kurs wirtualnej waluty zwanej Etherum, tylko w ciągu 2017 roku wzrósł z 40 zł do prawie 5 tys. zł. Wynalazek Dulata nie polega jednak na tym, aby szybko kupować elektroniczny pieniądz. Chodzi o to, aby szybko go produkować, bo ilość Etherum, które mogą powstać, jest ograniczona. Wygrywa ten, kto wyprodukuje ich najwięcej. Do tego potrzebny jest szybki komputer, a takie produkuje mieszkniec naszego regionu. Sam ma ich w domu kilkanaście. Na brak pieniędzy nie narzeka, a jego jedynym zmartwieniem są części do urządzeń. Tych o wymaganej mocy brakuje bowiem na rynku. Problemem może być również fakt, że dobra passa w końcu się skończy, bo ilość osób szukających wirtualnych pieniędzy w sieci rośnie. Dulat nie wygląda na magika. Brakuje mu też charakterystycznej błyskawicy nad okularami, która była znakiem rozpoznawczym Harrego Pottera. Nie odstaje jednak od znanego czarodzieja. Podobnie jak on, uczył się daleko od rodzinnej miejscowości. Może nie w Hogwarcie, do którego odjeżdżał zaczarowany pociąg, ale miejsce pobytu, gdzie przez dziewięć lat pracował i tak robi wrażenie. Mowa o Sydney, która od lat znajduje się w pierwszej dziesiątce miast o najwyższej jakości życia na świecie. Dulat pracował na zlecenie firm, pisał oprogramowania. Nie zdradza jednak dla kogo, bo tego w tej branży robić nie wolno. W pewnym momencie postanowił jednak odpocząć. Przyleciał do Polski na urlop, który trwa już … ponad trzy lata. Wszystko za sprawą tajemniczej blondynki, która niczym Hermiona, filmowa partnerka Harrego Pottera, była powodem, dla którego Robert Dulat do Australii już nie wrócił. Postanowił rozkręcić biznes w Polsce. Za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stworzył komputer, który podłączony do prądu przez 24 godziny na dobę szuka w internecie specjalnych haseł, za którymi skrywają się wirtualne pieniądze. Trafiają one później na normalne konto i można je wypłacić, po przewalutowaniu na złotówki, nawet w Żabce czy na poczcie. Niewielu wie co to bitcoin, a jeszcze mniej zwykłych śmiertelników słyszało o walucie zwanej etherum. To nic innego jak pieniądze, które funkcjonują jedynie w przestrzeni wirtualnej. Dokonywane transakcje są anonimowe, odbywają się bez prowizji i pośredników. Nawet najlepsze służby mogą mieć problem, aby namierzyć internautów, którzy handlują takimi walutami. Ich plusem jest to, że można wysyłać je błyskawicznie w każde miejsce na świecie. Nie powierzamy ich żadnym osobom trzecim, tak jak ma się to w przypadku tradycyjnych płatności, gdzie środki są w dyspozycji banków. Elektronicznymi pieniędzmi można płacić nie tylko w wieli internetowych sklepach, ale i coraz częściej w stacjonarnych placówkach. Płatności przyjmuje sieć T-Mobile czy Heyah. Ilość waluty jest jednak ograniczona, spada także jej wartość. Tak było w przypadku bitcoina w ubiegłym roku, kiedy chętnych do jego kupna było wielu. Stąd, co pewien czas powstają nowe waluty, które mają bardziej rozbudowane systemu zarządzania nimi. To wykorzystał wolsztynianin, który dziś sprzedaje nawet kilkanaście komputerów miesięcznie. To tzw. koparki, których zadaniem jest produkowanie Etherum. Komputer jeszcze w ubiegłym roku można było kupić za 10 tys. zł. Dziś kosztuje już prawe 15, a wszystko przez coraz droższe części. Robert Dulat przyznaje, że wszystko jest legalne i zamierza wprowadzić sprzęt do sklepów. Dziś ma klientów z całej Polski. Zachęca, aby traktować komputery jako źródło ogrzewania w domu. – Produkują dużo ciepła i dlatego sprzedaje je również jako… zrobotyzowany kominek – mówi. To kominek, który nie tylko daje ciepło, ale i zarabia. Ile? Miesięcznie nawet 3 tys. zł lub więcej. Wszystko zależy od kursu waluty. Ten, od dłuższego czasu szybuje w górę i na ten moment nie zanosi się, aby spadł niczym filmowy Potter ze swej latającej miotły. Jeżeli jednak tak się stanie i pewnego dnia komputery przestaną wyszukiwać Etherum, będzie można, jak zapewnia Dulat, zarabiać w inny sposób. Jaki? Ten pomysł zapewne skrywa już w swojej komnacie tajemnic. ŁR Niech rękę podniesie ten, kto nigdy nie oglądał lub nie słyszał o serwisie internetowym YouTube. Nawet pokolenie, dla którego telewizja jest nadal medium służącym do oglądania filmów, seriali, reklam czy teledysków, słyszało o wspomnianej już platformie. YouTube znają starsi, oglądają go na co dzień ci młodsi. I pomimo że początkowo był to serwis, na którym można było umieścić na przykład film z wakacji, tak po prostu, dla rozrywki i edukacji innych, to teraz serwis stał się dla wielu źródłem informacji, a dla innych utrzymania. Te ostatnie osoby, nazywane youtuberami, nagrywają filmy, które regularnie publikują na swoich kontach. Filmiki oglądane są przez miliony użytkowników, co youtuberom przynosi ogromną popularność oraz pieniądze. Jak można zatem zarobić na YouTube? Przekonajmy się. WŁASNA MARKA I OKREŚLONA GRUPA ODBIORCÓW Zarabianie na YouTube to w Polsce wciąż nieco kontrowersyjny temat. W krajach zachodnich oraz w USA nikogo już nie dziwi, że zamieszczając wartościowe filmy na tym serwisie internetowym można prowadzić życie na bardzo wysokim poziomie. Dla wielu osób w naszym kraju własny kanał na YouTube postrzegany jest w kategoriach hobby, sposobu spędzania wolnego czasu, miejsca realizowania i opowiadania o swoich pasjach. Dopiero po głębszym zapoznaniu się z tematyką okazuje się, że polscy youtuberzy również się z niego utrzymują i dzięki temu medium zbudowali swoją wolność finansową. Oczywiście jeden film nikomu nigdy nie przyniósł ogromnych dochodów. W tej przestrzeni liczy się systematyczność, praca, zaangażowanie oraz ciekawy kontent. Co jest kluczem do sukcesu? Przede wszystkim jest nim zbudowanie własnej marki. Wymaga to czasu, dobrego pomysłu i cierpliwości. Jeśli do tej pory nie miałeś skonkretyzowanego kontentu, to musisz go określić. Ustal, o czym chcesz mówić i co pokazywać na filmach. Może to być na przykład gotowanie, podróże lub gra na instrumencie muzycznym. Pisz scenariusze swoich filmów i wstawiaj je regularnie. To pomoże Ci wyodrębnić grupę odbiorców. ZARABIAJ NA TYM W CZYM JESTEŚ MISTRZEM Nie nagrywaj filmików o niczym. Sfokusuj się na jakimś temacie. Film musi mieć skonkretyzowaną zawartość. Nie możesz nagrywać jednego filmu o zbieraniu znaczków, a drugiego o polowaniu na ubrania na wyprzedaży. Swoje hobby zamień w drugą pracę i opowiadaj o nim na swoim kanale. Z pewnością znajdą się osoby, które obejrzą Twoje wideo! Doskonałymi przykładami są polscy youtuberzy, którzy zaczynali od opowiadania o swoich pasjach, a dzisiaj mają najwięcej subskrybentów (czyli osób, które śledzą ich kanał, oglądają filmy). Na przykład kanał Radka Kotarskiego – Polimaty. To właśnie na tym kanale Radek opowiadał o swojej pasji, która dla niektórych jest nieciekawą dziedziną wiedzy – o historii. Ale opowiadał to w taki interesujący i przekonujący sposób, że każdy film śledziło setki tysięcy osób. Kolejny przykład to kanał Abstrachuje, założony przez Roberta Pasuta, Czarka Jóźwiaka i Rafała Masnego. Chłopaki zamieszczali w sieci filmy, w których rozbawiali swoich widzów błyskotliwością i poczuciem humoru. Takich przykładów można wymieniać dziesiątki. Jeśli dobrze czujemy się przed kamerą, mamy ciekawy pomysł i dobry scenariusz swoich filmów, zarabianie na YouTube nie musi być trudne. KAŻDY DETAL JEST WAŻNY Coraz bardziej każdy z nas przyzwyczaja się do lepszej jakości obrazu i dźwięku. Takie standardy muszą również spełniać zamieszczane na YouTube filmy. Nie należy przekazywać treści w niskiej jakości i ze słabym dźwiękiem. Jeśli zależy Ci również na zdobywaniu coraz większej widowni, a przez to na zarabianiu, musisz popracować nad kadrami, udoskonalonymi scenami, przejściami pomiędzy ujęciami. To detale, które podświadomie działają na uwagę odbiorcy. Nie zarzucaj też odbiorców reklamami już od pierwszego vloga. Pokaż, że zależy Ci tylko na przekazaniu wiedzy i opowiadaniu o swoim hobby. INTERAKCJA Z WIDZAMI YouTube to nie telewizja. W telewizji nie można otrzymywać natychmiastowego feedbacku od widzów. Na YT jak najbardziej. Po umieszczeniu treści każdy może skomentować film, udzielić rad lub po prostu pozdrowić i podziękować za taki kanał. Odpowiadanie na komentarze, lajkowanie ich – interakcja z widzami działa na naszą korzyść. Odbiorcy treści widzą, że angażujemy się w nasz kanał i wysłuchujemy ich rad. Co więcej, stosujmy się do porad widzów. Jeśli przeczytamy: popraw dźwięk, bo słabo słychać, to wypadałoby zainwestować w lepszy mikrofon. Konieczne jest szanowanie opinii widzów, bo bez nich Twój kanał nie będzie mógł zarabiać. PRZYSTĄP DO PROGRAMU PARTNERSKIEGO Kiedy zbudowałeś swoją markę, masz już wystarczająco dużą liczbę widzów i utrzymujesz z nimi kontakt, czas zająć się zarabianiem pieniędzy. Pierwszym krokiem jest dołączenie do programu partnerskiego YouTube. Przystępując do niego, zgadzasz się na wyświetlanie reklam w zamian za indywidualnie uzgadnianą sumę. Warunkami przystąpienia jest deklaracja systematycznej pracy nad kanałem, stale utrzymująca się i rosnąca liczba wejść, zaangażowanie i dobry poziom prezentowanych treści. Jeżeli zawiesisz działalność kanału, lub przestaniesz go ulepszać, możesz zostać wyłączony z programu. FORMY REKLAMY Reklama, na jaką się decydujemy, zależy od popularności naszego kanału i tematyki prezentowanych treści. Wyróżnić można: - pre-roll – krótkie spoty reklamowe trwające najwyżej kilkanaście sekund. Są wyświetlane przed uruchomieniem materiału, a widz nie może ich wyłączyć; - reklamy wizualne – są umieszczane w rogach ekranu, na którym wyświetlany jest materiał wideo; - reklamy umieszczane na dolnym pasku wideo – reklama pojawia się w odpowiednim momencie, np. w 2 minucie i 30 sekundzie wyświetlanego filmu; - reklamy pojawiające się w trakcie filmu – ze względu na to, że przerywają ciągłość pokazu, nie są zbyt popularne. LINKI AFILIACYJNE Jednym ze sposobów na zarobek, szczególnie dla początkującego youtubera, są linki afiliacyjne. Zarabianie na nich jest w miarę proste. Youtuber, czyli wydawca afiliacyjny, poleca wybrane produkty w swoich filmach. Następnie zamieszcza linki do wybranych produktów w sklepie internetowym. Od każdej transakcji, która zostanie zrealizowana przez użytkownika po przejściu z linku afiliacyjnego youtuber otrzymuje z góry określoną prowizję od sprzedaży. Jeśli masz pomysł na swoje filmy i w ciekawy, interesujący sposób będziesz potrafił to przekazać, to YT również może stać się dla ciebie źródłem utrzymania. Oczywiście, nie stanie się to z dnia na dzień. Wielcy youtuberzy, jeśli tak można o nich powiedzieć, budowali swoją publiczność wiele miesięcy. Wytrwałością w dążeniu do celu stworzyli popularne kanały, które przynoszą im dochód. Poznaj najlepsze i wypłacalne aplikacje do zarabiania pieniędzy na grach i nie tylko. Zarabianie przez Internet najczęściej kojarzy się z koniecznością posiadania przynajmniej komputera. Okazuje się, że jednak nie jest to zgodne z prawdą. Aby zarabiać online można korzystać z telefonu. Sprawdź skuteczne sposoby na dorobienie do budżetu domowego! Istnieje szereg aplikacji, dzięki którym telefon komórkowy zamienia się w maszynkę do robienia pieniędzy. Sposobów jest wiele, jedne są absorbujące i trzeba poświęcić im trochę uwagi, a inne zupełnie nie potrzebują wysiłku intelektualnego. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nie trzeba posiadać urządzenia z konkretnym systemem, najczęściej aplikacje do zarabiania pieniędzy dostępne są zarówno dla urządzeń z systemem operacyjnym Android jak i iOS. Czasy zmuszają do poszukiwań alternatywnych sposobów zarabiania pieniędzy, a smartfon to przedmiot posiadany przez coraz większą część społeczeństwa, niektórzy nie potrafią się z nimi rozstać nawet na kilka minut. Jednak czy to genialny sposób, o którym wiedzą tylko wtajemniczeni? I tak, i nie. Rozsądek wskazuje, że nie da się zarabiać dobrych pieniędzy wyłącznie dzięki posiadaniu sprzętu, konieczna jest jakaś umiejętność, która pomoże zarobić zastrzyk dodatkowej gotówki. Dzięki aplikacjom na telefon zarobki są niewielkie. Najbardziej prawdopodobne ze w skali miesiąca można uzyskać z tego obszaru od kilku do maksymalnie kilkudziesięciu złotych. Mimo to efektem skali i dywersyfikacji dochodów może to być dobry pomysł na zbieranie dodatkowych pieniędzy na określony cel. Zarabianie na aplikacjach – zalety Najważniejszą zaletą jest to, że smartfony praktycznie przyrosły ludziom do rąk, w związku z tym w ich towarzystwie spędza się znaczną część dnia. Toteż zamiast marnować czas wpatrując się w telefon, można spędzić go produktywnie. Dla osób, które czują, że tracą czas przed ekranem telefonu świetnym rozwiązaniem będą aplikacje do zarabiania pieniędzy. Aplikację można uruchomić w każdej chwili i w każdej chwili ją wyłączyć. Dlatego jeśli w ciągu dnia istnieje wiele godzin, w których jesteś zmuszony do bezczynności, warto zainstalować aplikacje, która z jednej strony wypełni czas i pozwoli na poczucie produktywności, a z drugiej pozwoli na zarobek kilku złotych zgodnie z indywidualnymi możliwościami w ciągu dnia. Pamiętaj, nie ma w tym żadnych zobowiązań, to czy chcesz używać aplikacji i w jakim wymiarze czasu zależy wyłącznie od Ciebie. Aplikacje do zarabiania – minusy Najbardziej widoczne dwa minusy, które rzucają się w oczy od razu to dość niewielki zarobek i możliwości oszustw. Istnieją osoby, które korzystają z naiwności użytkowników Internetu obiecując duży i szybki zysk. Toteż zasadą powinno być ograniczone zaufanie w kontaktach z takimi osobami. Warto zachować czujność i nie dać się zwieść aplikacjom oraz nie zakładać prawdziwości wszystkich przeczytanych opinii. Nie ma przepisu na szybki i dobry zarobek bez włożenia do niego czegoś od siebie. Dlatego ostrożnie podchodź do tego typu ogłoszeń. Drugim minusem jest fakt, że uzbieranie sporej sumy pieniędzy trwa długo. Na pewno nie uda się poprzez zarabianie na aplikacjach wypracować miesięcznie kwoty, za którą utrzyma się rodzina. Dodatkowo najczęściej zdarza się, że istnieje limit, który należy osiągnąć aby móc wypłacić fundusze albo zostaną one wypłacone w formie bonu na zakupy do określonego sklepu. Wypłacalne aplikacje do zarabiania pieniędzy Nie ma jednego sposobu, dzięki któremu zarobisz na aplikacjach. Każda z nich jest inna, w niektórych nie trzeba wykonywać żadnej pracy w innych należy poświęcić odrobinę czasu. Elementem wspólnym jest to, że należy pobrać wybraną aplikację na swój smartfon, zarejestrować konto i rozpocząć zarabianie. Zbyt piękne? Przedstawiamy kilka pewnych, różnorodnych i bezpiecznych aplikacji, dzięki którym zarobisz dodatkowe pieniądze. #1 Aplikacja HG Obecnie najlepsza apka do zarabiania. Program działa i płaci od ponad 3 lat. Za samą rejestrację otrzymujemy aż 5 $ bonusu na start! Minimum do wypłaty wynosi 20$. Wypłaty możliwe przez Tipalti, PayPal lub Bitcoin. Jak można zarabiać na tej aplikacji? Po prostu instalujemy apkę, uruchamiamy i… obserwujemy rosnące zarobki. Aplikacja działa w tle – nie musimy nic robić, aby zarabiać. Apka nie ma dostępu do danych na Twoim urządzeniu – są więc całkowicie bezpieczne. Największe zalety apki: Działa na wielu urządzeniach i systemach: Windows, Android, macOS, iOS oraz Linux. Możliwość podłączenia i zarabiania nawet na 10 urządzeniach naraz (ale tylko 2 urządzenia na 1 adres IP). Codzienne losowania (przysługują za aktywność w poprzednim dniu), w których wygrywamy gwarantowane: od 1 centa do 10$. Lucky Pot pojawia się w prawym dolnym rogu Twojego panelu. Wystarczy kliknąć „Try Your Luck” i ściskać kciuki za wylosowanie jak najwyższej kwoty. Aplikacja ma świetne opinie (ponad 80%) wielu użytkowników. Co w przypadku aplikacji do zarabiania jest wręcz niespotykane. #2 Aplikacja FOAP Jeśli lubisz robić zdjęcia, znajomi chwalą Twoje fotografie z wakacji i widzisz, że masz w sobie to coś, co sprawia ze zdjęcia są unikatowe spróbuj zarabiać z aplikacją FOAP. Dzięki niej profesjonaliści i amatorzy mają możliwość sprzedawania zdjęć zrobiony za pomocą swojego smartfona. Aby rozpocząć zarabianie wystarczy zarejestrować się i przesłać wybrane zdjęcia dobrej jakości. Żeby zainteresować kupca warto opisać fotografię odpowiednimi i adekwatnymi do zdjęcia tagami. Aplikacja kupi Twoje zdjęcie, a Ty otrzymasz maksymalnie 5 dolarów za jego sprzedaż. Jeśli dysponujesz czasem i masz ochotę zarobić więcej, aplikacja umożliwia uczestnictwo w tak zwanych misjach. Firmy określają jaka tematyka zdjęci ich interesuje, a osoby przesyłające fotografię adekwatną do zapotrzebowania mają zwiększone szanse na sprzedaż. FOAP dostępny jest zarówno na Androida jak i iOS. #3 Aplikacja SG Aplikacja do kopania Bitcoina na przeglądarce. Firma działa i płaci od 2019 roku, jej główna siedziba znajduje się w Wielkiej Brytanii. Od 2020 roku jest jednym ze sponsorów włoskiego zespołu piłkarskiego Lazio Rzym. Aktualnie trwa promocja – za samą rejestrację otrzymujemy 3 $ bonusu na start. Natomiast podczas kopania (opcja Górnik) można zdobywać jeszcze kolejne bonusy. Program działa zarówno na komputerze stacjonarnym, Androidzie oraz iOS. Jak zacząć zarabianie na tej aplikacji? Wystarczy założyć bezpłatne konto na stronie i włączyć opcję Górnik. Górnik kopie Bitcoina (BTC) i wyłącza się co 4h – wówczas ponownie trzeba go włączyć. Minimum potrzebne do wypłaty wynosi 10 dolarów. Podczas kopania przeglądarka nie wykorzystuje żadnych zasobów Twojego urządzenia – ani procesora ani kart graficznych. Dzięki temu nasz sprzęt nie jest dodatkowo obciążany. #4 Google Opinion Rewards Mało kto wie, że google płaci za wystawione opinie. Aby móc uczestniczyć w systemie nagród należy ściągnąć aplikację Google Opinion Awards. Po zainstalowaniu aplikacji odpowiada się na pytania odnośnie do stylu życia i posiadanych zainteresowań. Aplikacja profiluje nowego użytkownika, a następnie udostępnia ankiety. Nie musisz wypełniać ich wszystkich, może wybrać, które są dla Ciebie odpowiednie. Za każdą wypełnioną ankietę otrzymasz średnio 4 złote. Środki niestety nie trafią do Twojego portfela, a jedynie zasilą konto w sklepie Google Play. Jest to niewątpliwy minus tej aplikacji, lecz i tak znajdują się chętni na zarabianie w ten sposób. Środki w sklepie Google Play możesz wykorzystać na zakup ebooków, filmów, muzyki, gier i innych aplikacji. #5 Money SMS Opcja przewidziana dla najbardziej leniwych. Nie trzeba w niej robić dosłownie nic. Wybierając aplikację Money SMS należy podać numer, a całą pracę wykonają administratorzy. Zarabianie polega na tym, że operatorzy będą wysyłać testowe wiadomości SMS. Twoim zadaniem jest wyłącznie odebranie ich. Dzieje się tak, gdyż numer trafia do operatorów sieci telekomunikacyjnych, którzy testują na nim prawidłowy przebieg wysyłanych wiadomości SMS. Za każdą otrzymaną wiadomość aplikacja płaci 0,02 euro. Po przekroczeniu progu 2 euro możesz wypłacić zgromadzone środki na konto bankowe. Aplikacja jest dostępna wyłącznie na telefony komórkowe w systemie operacyjnym Android. #6 BuzzBee Dzięki tej aplikacji można zarabiać wykonując zadania, ale nie online lecz w realnym świecie. Na czym dokładnie to polega? Najczęściej sprowadza się to do pójścia w określone miejsce np. sklepu konkretnej sieci i wykonaniu na miejscu zdjęcia lub pozyskaniu jakiejś informacji. Świetna aplikacja dla osób, które „coś by porobiły” i chcą pochodzić po mieście, wówczas jest to połączenie dobrego z pożytecznym. BuzzBee, choć niepolsko brzmiąca jest aplikacją polskiej firmy i podobnie jak Money SMS dostępna jest na razie wyłącznie dla użytkowników Androida. Niewątpliwym plusem jest to, że przez wykonanie zadania można zarobić zdecydowanie więcej niż we wcześniejszych przypadkach. Prawidłowo ukończona misja to kwota od 10 do 20 złotych. Aplikacja jak pozostałe, jest darmowa lecz jej wymagania sprzętowe są dość wysokie toteż nie każdy będzie mógł z niej skorzystać. Oprócz aplikacji, dzięki którym można zarabiać regularne pieniądze warto zainteresować się aplikacjami, które proponują gotówkę za polecenia lub za rejestrację. Takimi aplikacjami są między innymi: Revolut – obecnie funkcjonuje promocja za polecenie, w której po spełnieniu wszystkich warunków przez nowego użytkownika można zarobić 40 zł; Provema – niedawno ogłoszono promocję, dzięki której otrzymuje się 10 zł za założenie konta i kolejne 10 zł za każde dalsze polecenie; ModeBanking – za samo założenie konta w aplikacji i weryfikację i dokonanie depozytu minimum 100 funtów otrzymuje się bonus o wartości 20 funtów. Przykłady aplikacji, dzięki którym można zarobić pieniądze można mnożyć. Jest to świetny sposób na jednorazowy lub stały sposób na dorobienie kilku groszy do budżetu. Jednak warto pamiętać o tym, że banalnie proste i nieinwazyjne sposoby zarabiania pieniędzy nie przyniosą ich sporo. Nie ma zatem sensu spodziewać się dużych pieniędzy. A jeśli ktoś proponuje duży i szybki zarobek, to prawie na pewno jest oszustem, dzięki któremu więcej stracisz, a nic nie zyskasz. Apple jako pierwsza firma na świecie zostało wycenione na ponad 3 biliony dolarów. To więcej niż giełdowa wartość Boeinga, Coca-Coli, Disneya, Exxon-Mobil, McDonald’sa, Netflixa i Walmarta razem wziętych. Dotarcie do granicy biliona dolarów zajęło Apple nieco ponad 40 lat. Firma powstała w kwietniu 1978 r., a w sierpniu 2018 r. jej akcje na nowojorskiej giełdzie Nasdaq wyceniono na bilion dolarów. Kolejne wyśrubowane granice giełdowej wartości padały już dużo szybciej: w 2020 r. wartość akcji Apple wyceniono na 2 biliony dolarów, a 3 stycznia 2022 r. – na 3 biliony dolarów. Apple: maszynka do zarabiania pieniędzy

maszynka do zarabiania pieniędzy